środa, 1 października 2014

1970 km i koniec sezonu :)

Hura! Pierwszy w życiu sezon na 2oo cały przejechany i zakończony. Zrobiło się zimno z rana, rękawice które kupiłem, poniżej 10 stopni się nie sprawdzają. Szybko się ściemnia. Postanowiłem zakończyć sezon na spokojnie bez uszczerbków na sprzęcie i na mnie :D. Zatankowałem do pełna, umyłem, odczekałem aż obeschnie w garażu z resztek wody i przykryłem plandeką. Spokojnie sobie postoi do wiosny. Rozpoczęcie sezonu planuje wstępnie na kwiecień. Za jakieś 2 tygodnie muszę się wziąć i wyjąć akumulator i co miesiąc do podładować do pełna, bo inaczej padnie na amen. Dodatkowo zmienię sobie w zimie filtr powietrza.

Aha pojawiła się niedawno pierwsza mini usterka. Po ściągnięciu skutera z centralnej podstawki nie wraca ona do pierwotnego położenia tylko zatrzymuje się w połowie. Trzeba kopnąć lekko i wraca na miejsce. Co przypomina mi o tym, żeby przesmarować też wszystkie tego typu ruchome elementy, sprawdzić naciągi linek itp :).

wtorek, 2 września 2014

1500 km

Stuknęło mi wczoraj 1500 km. W dosyć niesprzyjających okolicznościach bo przy 1501 km skończyło mi się paliwo. Musiałem iść do najbliższej stacji, która była remontowana, więc szedłem dalej, po 2,5 km znalazłem w końcu się na miejscu. Kupiłem kanister, zatankowałem i wróciłem już tramwaj + piechota. W sumie 2h w plecy i spacer w pełnym ubraniu moto bezcenny :). Producent oszukuje, wchodzi 5,5l :/.

niedziela, 10 sierpnia 2014

1150 km

Dziś sobie strzeliłem 55 km wycieczkowo po wioskach i znalazłem westernowe miasteczko

http://www.kowboje.com.pl/

Fajna sprawa pobawić się w kowboja :).
Dodatkowo skuter załapał się na małe foto wakacyjne





Ładny jest :)

sobota, 2 sierpnia 2014

1090 km

Dziś miałem chwilę czasu i udało mi się wymienić olej :). Kupiłem Motula 10w40, seria 5000. Wchodzi ładnie 0,9l. Przy okazji przeczyściłem nadwozie. Wszystko ładnie się trzyma kupy. Pozaglądałem w różne zakamarki i jestem zaskoczony pozytywnie jakością Kymco i dbałością informacyjną. Na skuterze znajdziemy informacje ile litrów oleju wchodzi do silnika oraz do skrzyni biegów. Nie musimy mieć instrukcji, wszystko jest jawnie dostępne.

I z rzeczy, które wstyd opowiadać... miałem już dwa zdarzenia. Jedno to na warunkowym w prawo wjechałem lekko samochodowi przede mną w zderzak. Na szczęście nic się nie stało, gościu nawet nie poczuł. Wniosek, pośpiech to zło. A druga przygoda to zahaczenie o lusterko w korku, na tyle mocno że się przegieło w aucie. Zatrzymałem się, pytam się czy całe jest, na szczęście była miła babeczka i powiedziała tylko, że mam szczęście i rzeczywiście tak było. Przeprosiłem pokornie i pojechałem dalej. Wniosek, jednak lusterka kymco wcale nie są tak wyżej od osobówek.

Takie drobne przygody sprawiają, że człowiek szybko schodzi na ziemię i koryguje stopień podejmowanego ryzyka w jeździe. Ciekaw jestem co się będzie działo na drogach za rok, jak sporo zielonych osób przesiądzie się na 125cmm :).

środa, 9 lipca 2014

869 km

Trochę było przerwy w jeździe bo na świat przyszedł mój potomek :) i nie było czasu kiedy śmigać, ale już wróciłem do pracy i km rosną. Dziś tankowanie przy 860 km i pierwsze spalanie 4l, co ciekawe pierwszy raz na innej stacji (Shell) i pierwszy raz weszło ponad 5l czyli 5.28. Zobaczymy czy to czasem dystrybutor na shellu sobie trochę nie zawyża i kilka następnych tankowań wracam na BP. Poza tym jeszcze kilka wypadów i czas zaliczyć przegląd na 1000 km :). Wow będzie pierwszy tysiąc strzelony w sezonie :)

czwartek, 5 czerwca 2014

602 km

600 km pękło. Ostatnie tankowanie i spalanie 3,32. Co tu dużo mówić sprzęt śmiga i nie chce się zepsuć co dobrze mu wróży. Cieszę się, że licznik bije km :).

sobota, 31 maja 2014

535 km

I przekroczone pół tysiąca kilometrów. Kolejne tankowanie gdzie spalił 3,6 l i 133 km na baku. W zbiornik weszło 4,8 l także zbliżałem się do końca (producent twierdzi że 6 l jest ale sporo ludzi mówi że 5 l). Dzisiaj także skuter poszedł do myjki bo już ubrudzony sporo. Uwaga kufer nie jest odporny na przecieki :). Cały tydzień padało, dopiero wczoraj skoczyłem do roboty, a dziś wycieczka nad Zegrze i z powrotem. I na razie śmiga aż miło :).

Dzięki koledze z forum burgmania (polecam) dostałem serwisówkę, także może jakieś zmiany olejów czy coś w tym rodzaju będę przeprowadzał już sam. Zobaczymy jak to będzie :).

środa, 21 maja 2014

377 km

2 dni jeżdżenia do pracy i przebieg szybko rośnie :). Dziś dokupiłem kolejne wyposażenie a mianowicie buty Alpinestars MX6, sprawdzę je w boju to napiszę co i jak. Było też kolejne tankowanie i zanotowane spalanie to 3.2. Na razie mój pali najmniej ze wszystkich agility city na motostat. Może to że jeszcze nie jeżdżę na maxa? Zahaczyłem też o dealera i zdobyłem pieczątkę to książki gwarancyjnej, także jest ok :).

wtorek, 13 maja 2014

305 km

Skuter odebrany wszystko w porządku. 317zł poszło z kieszeni. I jak na złość zapomniałem podstemplować karty gwarancyjnej :/. Przy następnej okazji do nich podskoczę uzupełnić brak. Pogoda była taka, że musiałem wracać w deszczu. Hamowanie ostrożne, ale wszystko na razie było ok, nigdzie się maszynka nie poślizgnęła.

poniedziałek, 12 maja 2014

300 km

Skuter przejechał 300 km i w piątek 9 maja trafił do serwisu na pierwszy przegląd. Będzie wymieniany olej w silniku i skrzyni oraz dokręcenie tego co ewentualnie się poluzowało. Koszt przeglądu Warszawa Scooterland około 330zł. Serwis ma to zrobić w tak zwanym między czasie, także skuter został u nich i czekam kiedy zadzwonią :).

czwartek, 1 maja 2014

234 km

Miało być ładne zdjęcie, bo dojechałem na Zegrze, ale Straż Gminna mnie pogoniła z fajnej miejscówki i tyle z fotografii :). Kolejne tankowanie, po 130 km przejechanych weszło 3,8 l co dało średnią na 100 km 3 litry :). Wow. Powiem że mało. Pewnie skuterek się coraz lepiej dociera i widać to po spalaniu. A, że jeszcze przepustnicy nie mogę odkręcać na maksa to takie ładne wyniki wychodzą :). I zostało tylko 66 km do przeglądu. Pewnie albo jeden dłuższy wypad, albo dwa krótsze i trzeba będzie się umawiać. Jak pogoda dopisze, to po weekendzie majowym będzie serwis.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

180 km

Kolejna godzinna wycieczka gdzie strzeliłem 40km :). Jak tak dalej pójdzie to w trakcie weekendu majowego dobije do 300 km i będę musiał czekać na serwis aż przegląd zrobią. Ale później na świeżym olejku i podokręcaniu wszystkiego będzie można pewnie jeździć ciut powyżej 60km/h. Bo docieranie aż do 1000 km ma trwać :P. Wczoraj pogoda po deszczowa sprawiła, że musiałem przejechać przez kilka kałuży, przy ostrożnej jeździe nie ma z tym problemu, nawet jakoś za bardzo nie chlapało. Niestety skuterek jest już umorusany i trzeba będzie wkrótce skoczyć na myjnie i odbyć pierwsze czyszczenie :).

sobota, 19 kwietnia 2014

Pierwsze tankowanie

I po 105 km przyszła pora na pierwsze tankowanie. Weszło 3,5 litra, czyli tyle spalił na 100 km :). Prędkości tak raczej do 60. Czyli całkiem nieźle jak na docieranie. Dziś śmignąłem prawie 40 km. Pustki na ulicach z okazji świąt to duża przyjemność. Można sobie było lajtowo pośmigać po okolicy. Sprzęt na razie sprawuje się super :).

wtorek, 15 kwietnia 2014

Pękło 100 km

I pierwsze 100 km zaliczone. Powoli to idzie, bo jeżdżę tylko w weekendy po około godzinie, ale ważne, że do przodu :). Sprzęt jak na razie śmiga bez problemu. Zaczynam się bawić zakrętami, czyli większa prędkość i większe pochylenie, bo na razie to kwadratowo się jeździ. Nabyłem też spodnie na motobazarze firmy flyingeagle tekstyle moro coś w tym rodzaju
Bardzo fajne jak na razie. Wygodne, sporo kieszeni, nic nie przewiewa, a w podpince jest bardzo cieplutko :). Sporo ochraniaczy ma. Do kompletu brakuje mi jeszcze butów i będę miał wszystko :).

niedziela, 30 marca 2014

Mój sprzęt

Myślę, że wielu z was chciałoby by tak zacząć wiosnę jak ja :). 21 marca 2014 zapłaciłem za Kymco Agility City 125. Wziąłem obecny rocznik czyli 2014, bo chciałem mieć skuter w białym kolorze. Jako, że sprzęt był na stanie, w poniedziałek 24 marca już go odebrałem :D i zrobiłem pierwsze 8 km.




Wrażenia z jazdy bardzo ok. To mój drugi sprzęt, wcześniej miałem Suzuki LS 650 Savage, ale był mocno zużyty i frajdy było średnio z jazdy. Tutaj natomiast wszystko na razie śmiga ok. Tak jak pisali wszyscy kanapa jest dziwna ale da radę się przyzwyczaić. Fajne są duże koła, dosyć szybko daje się przyzwyczaić do składania w zakręcie. Na razie okres nie przekraczania 60km/h także o osiągach będę pisał kiedy indziej. Fajne są głośne kierunki. Dwie stopki boczne i centralna. Spory kufer gdzie zmieści się mój XL integral. Za to telefon nie mieści się do schowka z przodu :/ (4,6 cala).